Jakie słuchawki z mikrofonem?
Niedrogo ale dobrze :)
Słuchawek Koss SB40 używam z Yaesu FT-1000MP, Alinco DX-70, odbiornikiem SDR jak również odbiornikami websdr odbieranych naturalnie przez kartę muzyczną komputera. W każdym przypadku radzą sobie rewelacyjnie.

Słuchawki SB40 posiadają mikrofon z wkładką dynamiczną świetnie współpracującą z większością transiwerów. Układ muszli jest typu zamnikniętego więc dobrze izolują od otoczenia. Kształt muszli jest okrągły a ich wielkość jest wystarczająca, żeby pomieścić nawet duże małżowiny uszne (moje są średniej wielkości i mam jeszcze spory zapas).

Po rozpakowaniu słuchawek Koss SB40 z pudełka i wzięciu ich do rąk od razu czuć, że mamy do czynienia z produktem z poziomu premium. Nic nie trzeszczy, wszystko jest dobrze spasowane, tworzywa są wysokiej jakości i to się czuje. Słuchawki mają odpowiednie proporcje i wagę przez co mamy wrażenie obcowania z produktem za kilkukrotnie wyższą kwotę. Sprawiają wrażenie zwartych i solidnych i takie są.

Po wielu próbach z różnymi słuchawkami doszedłem do wniosku, że słuchawki Koss SB40 są wręcz stworzone do naszych zastosowań.
Jedną z najważniejszych rzeczy, na którą musimy zwrócić uwagę, to impedancja. W naszych zastosowaniach najlepiej sprawdzą się słuchawki z impedancją w okolicach 100 Ohm a Koss SB40 ma 120 Ohm więc jest wprost idealny. Większość słuchawek posiada wysoką efektywność przy niskiej impedancji wynoszącej typowo 32 Ohm. Taka impedancja i efektywność zaprojektowana jest celowo pod niskoimpedancyjne wyjścia audio dzisiejszego sprzętu grającego (zwłaszcza przenośnego) i sprawia, że już od najmniejszych poziomów głośności otrzymujemy wysoką efektywność, by np. słaby wzmacniacz audio smartfona dawał zadowalający poziom głośności. Niestety podłączenie takich słuchawek do radiostacji sprawia, że będzie mocno słychać szum i to nie tylko ten z eteru ale i z układów w radiu i to już przy minimalnych poziomach głośności, natomiast w słuchawkach o impedancji ok.100 Ohm by dobrze usłyszeć dźwięk trzeba znacznie zwiększyć poziom głośności co powoduje, że od razu zaczynają przeważać użyteczne sygnały a ów szum jest już na wstępie w dużym stopniu redukowany.
Jeżeli jednak przesadzimy w drugą stronę i użyjemy słuchawek o zbyt wysokiej impedancji, np. 200 Ohm i więcej to szybko okaże się, że nasz wzmacniacz m.cz. posiada zbyt małe wzmocnienie przy takiej impedancji słuchawek i nawet przy maksymalnym ustawieniu poziomu głośności będziemy słyszeli bardzo cicho. Za cicho, by komfortowo słuchać co się dzieje w eterze.

Równowaga tonalna przetworników SB40 jest na przyzwoitym poziomie. Średnie i niskie tony w SB40 nie są uwypuklone lecz klarowne i przekazywane z przyjaznym dla ucha tonem.
Druga sprawa, to trafiona w punkt charakterystyka częstotliwości. Słychać wyraźne osłabienie pasma w okolicy 3-11kHz a więc przedziału częstotliwości, które przenosi najwięcej syczącego szumu a który potrafi nieźle zmęczyć nasz słuch, szczególnie przy długiej pracy na radiostacji.

Podczas pracy blisko częstotliwości mocnej stacji słuchawki nie zabiją naszego słuchu przejaskrawionym zgrzytem czy jazgotem a poinformują nas jedynie o tym fakcie nienachalnym dźwiękiem odstrojonej stacji.

Modulacja korespondentów zarówno lokalnych jak i dx jest bardzo dobrze zrozumiała co wynika między innymi z dobrej jakości użytych materiałów i doświadczeniu firmy Koss w produkcji przetworników elektroakustycznych. Również słuchanie telegrafii na tych słuchawkach, to czysta przyjemność. Nic nie kłuje w uszy ani nie podzwania nawet na filtrze CW 60Hz nie wspominając o szerszych filtrach 120, 250 i 500Hz.

Słuchawki nad wyraz dobrze układają się na glowie, nie ma efektu ściskającego imadła ale jednocześnie dobrze przylegają do powierzchni głowy wokół uszu. Nic nie ciśnie ani nie uwiera. Słuchawki są bardzo komfortowe od pierwszego włożenia a po kilkugodzinnym użyciu nie czuć, że mamy je na głowie.

Kilka słów odnośnie mikrofonu. Jakość przesyłanego dzwięku jest porównywalna z oryginalnym mikrofonem Yaesu MH-31 A8J, trzeba tylko zaopatrzyć się w odpowiedniej średnicy gąbkę tzw. pop filtr i nałożyć ją na mikrofon, aby zapobiec efektowi przedostawania się powietrza do toru audio przy spółgłoskach wybuchowych typu p, b itd. ponieważ taki efekt bez pop filtra występuje, zwłaszcza przy bliskiej odległości mikrofonu od ust.

Jeszcze jedna sprawa, która przemawia na korzyść SB40. Jeżeli ktoś nie ma dedykowanych słuchawek do słuchania muzyki, to na słuchawkach SB40 można także całkiem znośnie jej posłuchać. Dzwięk nie jest wybitny ale jest przyjemny dla ucha, nie absorbuje uwagi słuchacza i można się przy nim zrelaksować. W moim przypadku do słuchania muzyki używam znakomitych słuchawek Sennheiser HD-600 ale do radiostacji używam wyłącznie wspomnianych Koss SB40.

Po zakupie słuchawek należy zabezpieczyć ich nauszniki, żeby ekoskóra z której są wykonane nie sparciała zbyt szybko. Odnoszę wrażenie, że te nauszniki są niewymienne, zatem wypadałoby o nie szczególnie zadbać.
W tym celu należy użyć dedykowanego preparatu do impregnacji ekoskóry.
Impregnację należy powtarzać co jakiś czas. Ja czyszczę i impregnuję je po każdym użyciu na zakończenie pracy na radiostacji czyli średnio raz do dwóch razy w miesiącu. Najpierw przecieram delikatnie po całości lekko wilgotną ale nie mokrą (nasączoną wcześniej tylko wodą) mocno wyżymaną szmatką z mikrofibry i jak wyschną, to delikatnie impregnuję ekoskórę i odkładam do oryginalnego pudełka.

To tak pokrótce.

W razie jakichkolwiek pytań-zapraszam.


  PRZEJDŹ NA FORUM